Claviceps purpurea – buławinka czerwona infekowała trawy zapewne od początku ich bytności na ziemi i na pewno równolegle porażała pierwsze uprawy zbóż prowadzonych przez człowieka. Najstarszy okaz sklerocji sporyszu odnaleziono w Birmie, w kłosku trawy, który przez „naturę” został zatopiony w bursztynie, a wiek okazu datuje się naponad 100 mln lat. Pierwsze uprawy jęczmienia, pszenicy oraz żyta, zakładane 9000 lat przed naszą erą na żyznych areałach między Eufratem a Tygrysem również były infekowane. Asyryjczycy około 600 lat przed naszą erą pozostawili zapisy na tabliczkach glinianych o występowaniu „szkodliwych krost w kłosach zbóż”, co z bardzo dużym prawdopodobieństwem wskazuje, że jest to również informacja historyczna o zaobserwowanych infekcjach wywołanych przez sporysz. W średniowieczu sporysz był opisywany przez lud Parsów jako „trująca trawa, która powoduje u kobiet poronienia i śmierć w połogu”.

Pojawienie się sporyszu w kłosach – kiedyś nazywanego „Matką Zbożową”, co zwiastowało nadejście dobrych plonów – tak dawniej wierzono. „Matkę Zbożową” zbierano w pierwszej kolejności, przechowywano w domu do momentu ponownych siewów. Wysiewano ją jako pierwszą, aby i w przyszłym roku zapewnić sobie ponownie dobre i wysokie plony ziarna. Niemalże do końca XVIII wieku botanicy byli przekonani, że sklerocja sporyszu jest nadzwyczajną, specjalną formą zboża o ponadnormatywnych rozmiarach ziarniaków. Nie rozpoznano sprawcy, który wielokrotnie, masowo zbierał śmiertelne żniwo, okaleczał doprowadzając do niepełnosprawności, a w lżejszej formie swojego przebiegu powodował wizje, omamy, które niepoprawnie odczytane przez społeczeństwo wpędzały nieszczęśnika w głębokie tarapaty – kiedyś stos, czy łamanie kołem było dość powszechnie używane aby wydobyć ze skazańca potwierdzenie związku z czarami, magią czy też kontaktów z plugawymi stworzeniami. Historia sporyszu jest długa i bez wątpienia bardzo mrocznie zapisała się w ocalałych kartach historii wszystkimi falami ergotyzmu, które przewinęły się przez Europę. Odciśnięte piętno sporyszu odnajdziemy w zachowanych bardzo starych malowidłach, gdzie możemy dostrzec okaleczone, cierpiące osoby czy też nieszczęśników opętanych demonami własnej wyobraźni, których zarys postaci został uwolniony przez psychoaktywne działaniem alkaloidów kwasu lizergowego i izolizergowego.
Słowo „ergot” pochodzi z języka francuskiego od nazwy „argot”, oznaczającego ostrogę, pazur koguta. W Polsce sklerocje sporyszu pierwotnie nazywano ostróżką – bezpośrednie tłumaczeniem z języka francuskiego. Niemieckie źródła historyczne podają nazwę „Kornmutter” dziś „Muternkorn” i w wolnym tłumaczeniu oznacza to „Matkę Zbożową” – wcześniej już wspomnianą. Od słowa ergot na drodze słowotwórczej ewolucji ukształtowała się ostatecznie nazwa ergotyzm – choroby powodowanej przez nieświadome spożywanie pokarmów przygotowanych z zainfekowanych surowców zbożowych.
Sklerocja – forma przetrwalnikowa sporyszu zawiera ponad 40 alkaloidów o bardzo silnym działaniu toksycznym, które już w stosunkowo niewielkiej ilości są szkodliwe dla zdrowia ludzi i zwierząt. Do dnia dzisiejszego, ze względu na złożoność procesów nie w pełni rozpoznano ich mechanizm działania. Zatrucia powodowane przez alkaloidy sporyszowe mogą powodować zróżnicowane symptomy. Postać skurczowa (w średniowieczu nazywana „Tańcem św. Wita”) charakteryzuje się między innymi: bólem głowy, zaburzeniem czucia, drgawkami, drżeniem mięśni, sinicą, przeczulicą kończyn, zwolnieniem akcji serca, silnym pobudzeniem nerwowym, gonitwą myśli oraz omamami. Drugim bardziej poważnym stanem jest postać zgorzelinowa (w średniowieczu nazywana „Ogniem św. Antoniego”) powodująca dodatkowo niedokrwienie tkanek w skutek nadmiernego, długotrwałego obkurczenia naczyń krwionośnych, zakrzepy, martwicę tkanek (suchazgorzel tkanek), porażenie ośrodka oddechowego, jak również śmierć.
Sporysz występuje najczęściej w uprawach żyta (foto nr 1) i pszenżyta (foto nr 2).


W sprzyjających warunkach wegetacyjnych dla rozwoju choroby można go spotkać w pszenicy, jęczmieniu oraz trawach. Infekcja pojawia się w przypadku niedostatecznej produktywności pyłku kwiatowego uprawianej odmiany. W takich sytuacjach dochodzi do zajęcia otwartego kwiatu żyta przez zarodnik sporyszu. Infekcja może być spotęgowana, jeżeli fazie kwitnienia żyta będzie towarzyszył niekorzystny przebieg pogody. Ze względu na wysoką toksyczność sporyszu ustalono urzędowe wartości graniczne dla jego zawartości w ziarnie przeznaczonym do przerobu na następujących poziomach:
- żyto o jakości konsumpcyjnej – w 1 kg ziarna maks. 500 mg, bądź 0,05% wagowych
- żyto z przeznaczeniem na paszę – w 1 kg ziarna maks. 1000 mg, bądź 0,1% wagowego
- żyto z przeznaczeniem do produkcji etanolu – w 1 kg ziarna maks. 1000 mg, bądź 0,1% wagowego, w przypadku stosowania wywaru w celach paszowych
Na rynku nie ma aktualnie zarejestrowanych pestycydów do ochrony zasiewów przed tym patogenem. Producent rolny może jednak zminimalizować ryzyko wystąpienia sporyszu, poprzez wybór do uprawy odmian żyta hybrydowego z systemem POLLENPLUS®, które są zdolne do wytwarzania dużej ilości własnego pyłku, co zapewnia odporność na sporysz na poziomie najlepszych odmian żyta populacyjnego.
Autor: Bartosz Rudzki
Product Manager Żyto Hybrydowe