Podczas poniedziałkowych obrad PE w Strasburgu europosłowie PiS zabrali głos w debacie na temat Pakietu mlecznego w Unii Europejskiej, zwracając uwagę na krytyczną sytuację rynku mleczarskiego w Polsce.
Według Beaty Gosiewskiej zaproponowany przez Komisję pakiet mleczny i zawarte w nim mechanizmy to „biurokracja, a nie realna pomoc”. „W wielu krajach Unii, w tym i w Polsce, propozycje dotyczące organizacji producenckich nie sprawdziły się, a kondycja gospodarstw mleczarskich stale się pogarsza ze względu na rosyjskie embargo, zmienność cen i brak równowagi w łańcuchu dostaw” – uważa Beata Gosiewska. Zdaniem europosłanki PiS Unia Europejska przyczyniła się do degradacji polskich producentów mleka, wyznaczając zbyt niskie kwoty mleczne, czego efektem są ogromne kary niszczące wielu producentów mleka w Polsce. Posłanka zaapelowała do Komisji o jak najszybsze przedstawienie nowych propozycji legislacyjnych w tej sprawie i o działania, które będą realnie wspierać producentów mleka.
„Na skutek rosyjskiego embarga, a także zniesienia limitów produkcji mleka, ceny skupu tego surowca w spadły już o około 20%, natomiast jednocześnie rolnicy będą obciążani karami za przekroczenie limitów produkcyjnych w roku kwotowym 2014/2015 rzędu 150 mln euro (700 mln zł), a za poprzedni rok kwotowy zapłacili kary w wysokości blisko 50 mln euro (200 mln zł)” – wyliczał Zbigniew Kuźmiuk.
Europoseł dodał, iż mimo decyzji Komisji o rozłożeniu tych płatności na lata, będą to poważne obciążenia dla polskich producentów mleka wynoszące około 60 groszy od litra nadprodukcji, co stanowi blisko 70% obecnej ceny litra mleka w skupie.
„Proszę Pana Komisarza o zainteresowanie się sytuacją sektora mleczarskiego w Polsce, gdyż Polska jako jedyny sąsiad Rosji nie skorzystała z mającego wartość 40 mln euro pakietu mlecznego skierowanego tylko do krajów nadbałtyckich i Finlandii” – wezwał Kuźmiuk.
źródło: PiS