Rolnicy będą pracować pięć lad dłużej – informuje „Gazeta Wyborcza”. W czwartek podczas posiedzenia sejmowej komisji polityki społecznej posłowie debatowali nad prezydenckim projektem ustawy obniżającej wiek emerytalny. I zdecydowali się projekt przyjąć, choć z kilkoma drobnymi zmianami. Dla posłów drobna zmiana, dla niektórych grup kolosalna różnica.
Prezydent Duda chciał, by rolnicy zachowali możliwość przechodzenia na emeryturę rolniczą po osiągnięciu 55 lat (dla kobiet) i 60 lat (dla mężczyzn). Dodatkowym warunkiem było 30 lat pracy. Z taką propozycją nie zgodziła się rząd premier Beaty Szydło i w swojej opinii sugerowała, by rolnikom „wygasić możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę na dotychczasowych zasadach„.
Dzięki staraniom posłów PSL w poprzedniej kadencji, rolnicy mogą teraz przechodzić na emeryturę już w wieku 55 lat (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni), o ile przepracowali 30 lat. Takie rozwiązanie ludowcy wywalczyli dla polskiej wsi po ciężkich bojach z Platformą Obywatelską, gdy ta rozpoczęła proces podnoszenia wieku emerytalnego.
– PiS oszukało polską wieś. Walcząc o głosy rolników, obiecywało im obniżenie wieku emerytalnego. Dziś okazuje się, że nie tylko obniżki nie będzie, ale mieszkańcy wsi będą pracować aż o 5 lat dłużej – powiedział „Wyborczej” Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
Społeczny projekt „Dobra Emerytura” zakłada możliwość przejścia na emeryturę po 40 latach płacenia składek. – Apelujemy o przyśpieszenie prac nad tym projektem, który jest złożony w Sejmie i pod którym podpisało się ponad 100 tys. obywateli. Z przykrością stwierdzam, że prace nad tym projektem nie trwają – mówi Krystian Jarubas, poseł PSL.