Janusz Wojciechowski w programie „Polityka przy kawie” w TVP 1 stwierdził, że od dwóch lat mamy do czynienia z narastającą biedą na polskiej wsi. – Nic nie zrobiono żeby pomóc rolnikom dotkniętym przez embargo.
Pani premier, a wcześniej Donald Tusk, nie raczyli się pofatygować, żeby załatwić umorzenie rolnikom strasznych kar za przekroczenie kwot mlecznych, bo za dużo mleka wyprodukowali. Tak jakby komuś zależało na tym, żeby polska wieś była biedna, właśnie teraz gdy za rok wchodzą w życie przepisy umożliwiające cudzoziemcom nabywanie polskiej ziemi bez ograniczeń – mówił.
Zdaniem polityka PiS, to będzie znakomity biznes. – Polski rolnik nie będzie mógł konkurować w nabywaniu ziemi, a przyduszony przez komornika będzie zmuszony tę ziemię sprzedawać – stwierdził. I dodał, że polski rolnik nie ma ani prezydenta, ani premiera, bo pierwszy pojawia się raz w roku na dożynkach w Spale, a drugi przez siedem lat urzędowania ani razu nie spotkał się z rolnikami.