Sprawa zatrzymania przez Centralne Biuro Śledcze 11 rolników z rejonu Pyrzyc i byłego pracownika Agencji Nieruchomości Rolnych przed wyborami, które odbędą się już niebawem nabrała charakteru politycznego.
Politycy PiS skandalem nazywają sprawę zatrzymania rolników z Pyrzyc. "To próba zastraszenia polskich rolników, żeby oni polskiej ziemi nie kupowali. Żeby Polska ziemia była dla cudzoziemców" – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jednak według prokuratury do przetargów ograniczonych organizowanych przez szczeciński oddział Agencji Nieruchomości Rolnych przystępowali rolnicy, którzy przed etapem licytacji uzgadniali, która osoba wygra przetarg.
Prokuratura twierdzi, że były przesłanki do aresztowań. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marek Sawicki w piątek podpisał pismo do Prokuratora Generalnego, Andrzej Seremeta, w którym zażądał poinformowania opinii publicznej o charakterze zatrzymania rolników z Pyrzyc w województwie zachodniopomorskim.
Działaine Ministra Sawicikiego to reakcja na pomówienia polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy jeszcze w czwartek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi twierdzili, że aresztowania były politycznie inspirowane przez rząd PO-PSL.
Działania prokuratury krytykował również europoseł PiS Janusz Wojciechowski. Wojciechowski podkreśla, że zatrzymani rolnicy byli zaangażowani w protest przeciwko sprzedaży polskiej ziemi. "Dzisiaj są w więzieniu poniżająco i okrutnie traktowani przez organy wymiaru niesprawiedliwości, w tym wypadku. Zarzuty są absurdalne. Zarzuca się rolnikom, że utrudniali przetarg i tworzyli grupę przestępczą w ten sposób, że nie podbijali ceny w licytacji. Złowrogo milczeli podczas licytacji, to jest istota zarzutów wobec rolników".
Pyrzyce: 11 rolników zatrzymanych przez CBŚ |
W Warszawie odbył się protest pracowników ARiMR |
Jest sposób na polską żywność w sklepach |