58-latek stracił 43 tysiące złotych, podczas próby zakupu przez Internet ciągnika rolniczego. Po dokonaniu płatności, sprzedawca początkowo zwodził kupującego i zmieniał termin dostawy ciągnika. Ostatecznie przestał odbierać telefon i zerwał kontakt.
58-letni mieszkaniec Lublina zgłosił policjantom z „piątki”, iż padł ofiarą oszustwa. Mężczyzna pod koniec lutego znalazł ogłoszenie o sprzedaży ciągnika rolniczego na jednym z portali ogłoszeniowych. Cena towaru była atrakcyjna, więc zainteresował się ogłoszeniem. Nawiązał telefoniczny kontakt poprzez wiadomość ze sprzedającym. Po wymianie kilku maili po przeprowadzeniu rozmów telefonicznych mężczyźni uzgodnili warunki zakupu.
Zgodnie z ustaleniami telefonicznymi sprzedający przesłał mu mailowo umowę kupna-sprzedaży. Do wiadomości dołączył dokument, z którego pokrzywdzony wywnioskował, iż transakcja odbywa się pod nadzorem portalu aukcyjnego. Po podpisaniu umowy 58-latek odesłał ją sprzedającemu, a następnie w formie elektronicznej otrzymał fakturę z danymi firmy i numerem rachunku bankowego.
W dalszej kolejności kupujący przelał na wskazane w fakturze konto bankowe pieniądze w kwocie 43 tysięcy złotych. Gdy ciągnik nie został dostarczony w przewidywanym terminie, mężczyzna zaczął ponaglać sprzedawcę. Ten jednak zwodził go i wskazywał kolejne terminy dostarczenia sprzętu. Ostatecznie zerwał kontakt z kupującym. Wówczas mieszkaniec Lublina nabrał podejrzeń, iż został oszukany i zgłosił sprawę na policję.