Ponad 12 mln zł zamierza wydać minister rolnictwa na dofinansowanie myśliwych, którzy zabiją 40 tysięcy dzików. Według naukowców puste siedliska mogą zająć dziki z sąsiadujących obszarów. Wschodnie regiony Polski mogą zostać skolonizowane przez zainfekowane ASF dziki z Białorusi, skąd pierwotnie trafił do nas ten wirus.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zakończył konsultacje projektu rozporządzenia w sprawie odstrzału sanitarnego dzików. Projekt zakłada zabicie 40 tysięcy dzików na wschodzie Polski, co stanowi większą liczbę, niż w sumie zinwentaryzowano w marcu 2015 r. w województwach: podlaskim, lubelskim i podkarpackim. Autorzy chcą doprowadzić do zagęszczenia 0,5 dzika na km2. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności wskazuje, że w praktyce nie jest możliwe określenie optymalnej gęstości populacji, która zapobiegłaby dyspersji ASF. Postulowany w projekcie rozporządzenia wskaźnik został już miejscowo przekroczony w województwie podlaskim (gdzie miejscowo zagęszczenie wynosi nawet 0,2 dzika/km2). Przedstawiciele Polskiego Związku Łowieckiego uznają za bezpieczny poziom 1 dzika/ km2, dlatego intensyfikacja polowań na wschodzie kraju wydaje się być nieuzasadniona.
Z raportu Komisji Europejskiej opartego na źródłach naukowych, wynika, że zintensyfikowanie zabijania dzików może powodować ich większą mobilność, ucieczki na duże odległości, co przyśpiesza rozprzestrzenianie sie wirusa ASF, oraz adaptację zachowania, polegającą na rozrodzie kompensacyjnym, przyroście populacji oraz napływie dzików z terenów sąsiednich. Z badań przeprowadzonych na Białorusi wynika, że polowania na dziki i myśliwi biorący w nich udział są jedną z czterech głównych dróg przenoszenia ASF między dzikami a świniami hodowlanymi.
Przykład z Białorusi potwierdza, że podjęta próba wyniszczenia całości populacji dzika nie powstrzymała pomoru świń. Również na Podlasiu działania myśliwych przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego. Pierwsze przypadki ASF w Puszczy Białowieskiej odnotowano kilka miesięcy po bardzo intensywnym odstrzale dzików (w sezonie łowieckim 2014/2015 zabito w Puszczy 1376 tych zwierząt). Bardzo prawdopodobne wydaje się być wypełnienie zwolnionych siedlisk przed zainfekowane dziki z Białorusi, a z całą pewnością bardzo intensywne polowania nie uchroniły powiatu hajnowskiego przed rozprzestrzenianiem się ASF.
Niezrozumiałe dla organizacji pozarządowych jest, że pomimo dowiedzionego naukowo wpływu wysokiego udziału kukurydzy w uprawach i dokarmiania na wzrost populacji dzika nie podejmuje się znacznie prostszych, alternatywnych wobec odstrzału sposobów ograniczających populację tego gatunku, takich jak zaniechanie dokarmiania i zmniejszenie udziału kukurydzy w uprawach.
Nasuwają się tu logiczne, alternatywne wobec zabijania, sposoby ograniczania populacji tego gatunku, takie jak zaniechanie dokarmiania i zmniejszenie udziału kukurydzy w uprawach. Jednak dziki nadal są intensywnie dokarmiane, a udział kukurydzy w produkcji rolnej naszego kraju od 2010 r. wzrósł dwukrotnie.
Dziki mają być zabijane na terenie siedmiu Parków Narodowych na wschodzie kraju. Dokumenty planistyczne parków nie uwzględniają odstrzału dzików lub zabijanie dzików jest w nich wyraźnie limitowane. Autorzy rozporządzenia pomijają szereg korzystnych funkcji jakie pełnią dziki w ekosystemach – spulchnianie gleby, rozsiewanie nasion, rozprzestrzenianie pędów roślin, tworzenie żerowisk dla zagrożonych gatunków ptaków, skuteczne ograniczanie liczebności gatunków uznawanych w drzewostanach gospodarczych za szkodliwe, jak np. pędraki – larwy chrabąszcza majowego. Jednym z najistotniejszych czynników wpływających na zwiększenie liczby dzików w ekosystemie – są sami myśliwi. Wpływają oni na liczebność dzików poprzez stymulowanie rozrodu kompensacyjnego i intensywne dokarmianie.
Koalicja Niech Żyją! i WWF Polska postulują zaniechania planowanych, tak intensywnych, polowań na dziki, w szczególności w parkach narodowych. Wnioskujemy jednocześnie o wdrożenie innych, alternatywnych wobec zabijania, mechanizmów stabilizujących populację dzika, takich jak zaniechanie dokarmiania oraz zmniejszenie udziału kukurydzy w uprawach.